Radosław Majdan i Jarosław Chwastek zostali przesłuchani w prokuraturze. Byli piłkarze tłumaczyli się z oskarżeń o pobicie mężczyzny na dyskotece. Według zawiadomienia złożonego na policji, do pobicia miało dojść w sobotnią noc w Mielnie.

W poniedziałek na komisariat w Koszalinie zgłosił się mężczyzna, który twierdził, że Majdan i Chwastek napadli go w nocy z soboty na niedzielę w jednej z dyskotek w Mielnie. Po przesłuchaniu obaj piłkarze wrócili do domów.

Jak wyjaśniał wczoraj Przemysław Kimon z zachodniopomorskiej policji, jeden z podejrzewanych sam zgłosił się na wezwanie policji, drugi został przywieziony do komisariatu przez funkcjonariuszy.

To nie pierwszy taki przypadek w pozasportowej "karierze" Majdana i Chwastka

Pod koniec lipca 2008 r. Majdan i Chwastek zostali zatrzymani razem z byłym reprezentantem Polski w piłce nożnej Piotrem Ś. po policyjnej interwencji w pensjonacie Villa Siesta w Mielnie. Funkcjonariusze przyjechali tam na wezwanie jednej z wypoczywających rodzin, która skarżyła się na zbyt głośno zachowującą się młodzież.

Piotr Ś. wdał się z wtedy z interweniującymi policjantami w dyskusję, stawiał opór, więc policjanci najpierw użyli gazu łzawiącego, a potem wezwali do ośrodka jeszcze dwa patrole. W towarzyszącej zatrzymaniu Piotra Ś., wówczas zawodnika Polonii Warszawa, szarpaninie uczestniczyli także jego koledzy: Majdan (wówczas bramkarz Polonii Warszawa) oraz Chwastek (współwłaściciel pensjonatu Villa Siesta, b. piłkarz Pogoni Szczecin).

W styczniu 2009 r. po trwającym kilka miesięcy śledztwie Prokuratura Rejonowa w Koszalinie oskarżyła całą trójkę o zmuszanie policjantów przemocą do odstąpienia od czynności służbowych i znieważanie funkcjonariuszy. Piotrowi Ś. postawiono dodatkowo zarzut spowodowania u jednego z policjantów obrażeń ciała i trwającego powyżej siedmiu dni rozstroju zdrowia przez wykręcenie palca ręki.

Ostatecznie, pod koniec października 2010 r., Sąd Okręgowy w Koszalinie umorzył sprawę wobec Majdana i Chwastka uznając, że społeczna szkodliwość ich czynów jest nieznaczna. Piotr Ś. został skazany prawomocnym wyrokiem przez Sąd Okręgowy w Koszalinie na karę 6 tys. zł grzywny za znieważenie policjantów, stawianie oporu podczas zatrzymania i uszkodzenia ciała funkcjonariuszy. Sąd uznał, że jest winny zarzucanych mu czynów, zmienił jednak kwalifikację w części dotyczącej spowodowania u policjantów obrażeń ciała, stwierdzając, że piłkarz zrobił to nieumyślnie.