Poznańska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez policjantów, którzy w lipcu ubiegłego roku mieli nadużyć siły wobec piłkarzy Polonii Warszawa - Piotra Świerczewskiego i Radosława Majdana - oraz byłego gracza Pogoni Szczecin, Jarosława Chwastka. Śledczym nie udało się zebrać wystarczających dowodów na przekroczenie przez policjantów uprawnień i spowodowanie przez nich obrażeń ciała u piłkarzy.

Postanowienie o umorzeniu śledztwa jest nieprawomocne. Reprezentujący piłkarzy mecenas Kamil Sośnicki, który w ich imieniu składał zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez policjantów, poinformował, że wysłał już do prokuratury zażalenie na tę decyzję. W jego ocenie, umorzenie jest przedwczesne, gdyż śledczy nie wykonali wszystkich działań niezbędnych do ustalenia faktycznego przebiegu zdarzenia.

W sprawie zajścia z udziałem piłkarzy i policjantów śledztwo prowadziła również Prokuratura Rejonowa w Koszalinie w Zachodniopomorskiem. Postępowanie to zakończyło się w styczniu oskarżeniem piłkarzy o zmuszanie policjantów przemocą do odstąpienia od czynności służbowych i znieważanie ich. Jednego ze sportowców oskarżono również o spowodowanie u jednego z funkcjonariuszy obrażeń ciała i rozstroju zdrowia trwającego powyżej siedmiu dni.

Za spowodowanie obrażeń cielesnych u policjanta grozi do pięciu lat więzienia. Zmuszanie funkcjonariuszy przemocą do odstąpienia od czynności służbowych zagrożone jest natomiast karą do trzech lat pozbawienia wolności. Za znieważenie policjanta grozi grzywna, ograniczenie wolności lub do roku więzienia.

Sąd Rejonowy w Koszalinie, do którego trafił akt oskarżenia przeciw sportowcom, nie wyznaczył jeszcze terminu rozpoczęcia procesu. Piłkarze będą odpowiadali z wolnej stopy. Prokuratura zastosowała wobec nich poręczenia majątkowe w wysokości 200, 50 i 20 tysięcy złotych.

W śledztwie piłkarze nie przyznali się do winy. Ze złożonych przez nich wyjaśnień wynika, że to policjanci zachowywali się agresywnie, prowokując tym samym zajście.

Do zdarzenia doszło w nocy z 27 na 28 lipca w pensjonacie Villa Siesta w nadmorskim Mielnie koło Koszalina. Patrol policji przyjechał do pensjonatu na interwencję, powiadomiony o zakłócaniu ciszy nocnej przez grupę młodzieży. Według koszalińskiej prokuratury, przebywający w pensjonacie piłkarze mieli w trakcie interwencji zaatakować policjantów. Według oskarżonych z kolei, to policjanci bez wyraźnego powodu zaczęli ich nagle bić.