Wniosek o samorozwiązanie Sejmu będzie poddany pod głosowanie na następnym posiedzeniu Sejmu. Wniosków o powołanie komisji śledczych w sprawie śmierci Barbary Blidy oraz akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa na razie nie będzie.

Po posiedzeniu Prezydium Sejmu marszałek Sejmu Ludwik Dorn zapowiedział, że podda pod głosowanie wnioski o samorozwiązanie Sejmu na wrześniowym posiedzeniu Izby. Wtedy posłowie będą glosować też nad wotum nieufności dla ministrów rządu Jarosława Kaczyńskiego.

Dorn nie wprowadzi jutro do porządku obrad Sejmu wniosków o powołanie komisji śledczych do spraw akcji CBA w resorcie rolnictwa i śmierci Barbary Blidy. Mimo to Samoobrona i LPR jeszcze dziś złożą do marszałka Sejmu wniosek o powołanie komisji śledczej do spraw zbadania nieprawidłowości w działaniu CBA w resorcie rolnictwa.

Wg wicemarszałka Sejmu, opozycja nie ma innego wyboru niż poprzeć rozwiązanie Sejmu, bo marszałek Sejmu może blokować powstanie komisji jeszcze przez wiele miesięcy. Jest możliwość zagłosowania albo za albo przeciwko skróceniu kadencji parlamentu - mówi polityk PO.

LiS, czyli Liga Polskich Rodzin i Samoobrona deklarują, że zrobią wszystko, żeby teraz przyśpieszonych wyborów nie było. Czy wniosek o skrócenie kadencji ma więc szansę na przegłosowanie? Wszystko zależy od tego, czy wniosek w finale tej sejmowej batalii poprze SLD. Sojusz, podobnie jak i Liga i Samoobrona, nie przyjmuje do wiadomości decyzji Marszałka Sejmu o zablokowaniu powołania komisji śledczych. By to umożliwić, SLD chce złożyć wniosek o odwołanie Ludwika Dorna. Nad poparciem tego wniosku zastanawia się Platforma Obywatelska.

Opozycja ma jednak związane ręce, ponieważ to Dorn wyznacza reguły gry i może zablokować wniosek o swoje odwołanie. W tej sytuacji próby zmuszenia Prawa i Sprawiedliwości do poparcia komisji śledczych spełzną na niczym. Wszystko wskazuje więc na to, że opozycja będzie musiała poddać się dyktatowi PiS-u, a od niej wyłącznie zależy, czy pozwoli PiS-owi rządzić dalej, czy zakończy agonię tego parlamentu.

Czy w walce o powołanie komisji śledczych opozycja zablokuje sejmową mównicę? SLD zastanawia się nad sięgnięciem po bardzo radykalne sposoby walki z Ludwikiem Dornem. Wśród nich jest m.in. zablokowanie prac Sejmu. Jest też inna idea – przegłosowanie porządku obrad, gdy będzie je prowadził któryś z wicemarszałków. Jedno jest pewne – w tej rozgrywce nie chodzi tyleż o same komisje, lecz o pokazanie, że opozycji zależy na prawdzie, a PiS-owi na jej ukryciu.