Długie kolejki TIR-ów ustawiają się na granicy ze Słowacją. Winien temu jest nowy system pobierania opłat za przejazd autostradami, jaki wprowadzili nasi południowi sąsiedzi.

Każdy kierowca TIR-a musi kupić specjalne urządzenie łączące się automatycznie z elektronicznymi bramkami na autostradach. Ale żeby to zrobić, najpierw musi odstać w kolejce nawet kilkanaście godzin. Kto nie zastosuje się do nowych przepisów, może zapłacić nawet 1600 euro mandatu. Stoję już półtorej godziny, a jestem na końcu kolejki. Jak dzisiaj nie zdążę, to jutro też stoimy. Kolega wczoraj do mnie dzwonił i mówił, że stał 16 godzin. Parodię zrobili. Powywracało im się w głowach, jak to euro weszło - żalą się kierowcy stojący w kolejce na przejściu granicznym w Chyżnem.

To jednak nie jedyne niedogodności, jakie czekają na kierowców na granicy ze Słowacją. Opłaty za przejazd autostradami znacząco wzrosły. Kiedyś kupowaliśmy winiety miesięczne za 55 euro, a teraz za jeden przejazd trzeba płacić 50 euro - mówi jeden z mężczyzn.

Słowacka prasa pisze juz o nieludzkich warunkach, w jakich muszą czekać polscy kierowcy TIR-ów, a ci zapowiadają, że będą bojkotować słowackie drogi i jeździć przez Czechy albo Ukrainę. Wypowiedzi kierowców zebrał reporter RMF FM Maciej Pałahicki: