Śląska policja wyjaśnia kto, kiedy i jak wniósł na teren stadionu w Chorzowie zapalnik i pojemnik z łatwopalną substancją. Pakunek został znaleziony kilka godzin przed sobotnimi derbami Śląska między Ruchem Chorzów a Górnikiem Zabrze. Po rozmowach przedstawicieli chorzowskiego klubu z policją zdecydowano, że mecz odbędzie się bez udziału kibiców z Zabrza.

Zapalnik i pojemnik z łatwopalną substancją znaleziono w pobliżu sektora dla kibiców z Zabrza. Przez kilka godzin stadion przy ulicy Cichej był dokładnie sprawdzany przez policję.

Zapalnik prawdopodobnie miał zostać odpalony zdalnie. Być może z odległości około 300 metrów. Po odpaleniu miała się zapalić substancja w pojemniku. Paczka była wkopana w ziemię, przy płocie, gdzie kibice zwykle wieszają flagi. Prawdopodobnie chodziło o ich podpalenie w czasie meczu. Już w laboratorium policja sprawdzi jak ładunek miał zadziałać.

W innej części stadionu funkcjonariusze znaleźli również race i świece dymne, które były ukryte w głośnikach.