Ministerstwo Spraw Zagranicznych mówi "nie" połączeniu kolejowemu Poznań - Berlin, do którego chce dopłacać województwo wielkopolskie. MSZ nie wyraziło zgody na podpisanie międzynarodowej umowy samorządów: wielkopolskiego, Brandenburgii i Berlina. Samorządowcy nie kryją zdziwienia i wybierają się do Warszawy przekonać urzędników, że pociąg nie zagraża polskiej polityce zagranicznej.

Samorządy niemiecki i polski chciały dopłacać do pociągu. Idea jest zgodna z ideą Europy regionów. Do podpisania umowy miało już dojść, brakowało tylko zgody Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Zdaniem samorządowców to tylko formalność. Minister Spraw Zagranicznych uznał to za dziwne nowatorskie przedsięwzięcie i zapytał o zdanie ministrów resortowych: ministra infrastruktury, ministra gospodarki, a także Urzędu Transportu Kolejowego. Okazało się, że nie leży to w interesie Polski, że jest sprzeczne z interesem gospodarczym kraju, że są problemy prawne i w związku tym opinia jest negatywna - mówi wicemarszałek wielkopolski Wojciech Jankowiak.

Grzegorz Jopkiewicz z Ministerstwa Spraw Zagranicznych odpowiada: Nie znajduję w podniesionym (…) piśmie Pani Minister Grażyny Bernatowicz jakiejkolwiek wzmianki o tym, jakoby opisywana w prasie inicjatywa wielkopolskiego samorządu z partnerami z Krajów Związkowych Berlin i Brandenburgia ustanowienia połączenia kolejowego Poznań - Berlin kłóciła się z priorytetami czy też interesami polskiej polityki zagranicznej. Podkreślić przy tym należy, że współpraca transgraniczna i regionalna prowadzona przez samorządy stanowi integralną część polityki zagranicznej państwa.

Ministerstwo chce tylko by władze samorządów porozmawiały o pomyśle z Ministerstwem Infrastruktury. Wicemarszałek wybiera się do Warszawy przekonywać do pomysłu pociągu Poznań - Berlin.