"Mimo oficjalnego przyznania przez polskie władze, że samoloty CIA lądowały w Polsce w tajnych misjach, nadal za mało zrobiono dla wyjaśnienia tej sprawy" - twierdzi Barbora Cernusakova z Amnesty International. Organizacja opublikowała doroczny raport na temat przestrzegania praw człowieka na świecie.

Jest bardzo niepokojące, że polski rząd, który dobrowolnie zgodził się przestrzegać standardów praw człowieka zakazujących tortur i nieludzkiego traktowania, nie może się zdobyć na to, by powiedzieć coś znaczącego w sytuacji, gdy ciążą na nim tak poważne oskarżenia - dodała przedstawicielka organizacji. Z punktu widzenia przestrzegania praw człowieka takie milczenie (polskich władz - PAP) jest głęboko niepokojące. Opinia publiczna o śledztwie wie bardzo mało - podkreśliła.

W piątek AI opublikowała doroczny raport na temat przestrzegania praw człowieka na świecie.Za najważniejsze wydarzenia dokument uznaje potwierdzenie przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej i Straż Graniczną, że na pobliskim lotnisku w Szymanach lądowały samoloty wyczarterowane przez CIA.

W 2010 roku ujawniono, że oficjalny rejestr lotów w Szymanach potwierdza, że w 2003 roku co najmniej sześć razy lądowały tam samoloty, "powiązane z CIA". Inne doniesienia (m.in. raport ONZ) sugerowały, że w latach 2003-2005 w Kiejkutach przetrzymywano ośmiu podejrzanych o terroryzm więźniów, a polskie władze powołały zespół agentów podporządkowanych Amerykanom i tylko przed nimi odpowiedzialnych.

AI przypomina w raporcie, że dwaj domniemani terroryści więzieni w Guantanamo, Abd al-Nashiri oraz Abu Zubajda, twierdzą, iż byli torturowani w Polsce w latach 2002-03 i mają w polskim śledztwie status pokrzywdzonego; nie oznacza to przyznania, że faktycznie są pokrzywdzonymi.

Nie chcę spekulować na temat powodów oficjalnej ciszy wokół śledztwa prokuratury apelacyjnej w Warszawie. Faktem jest, że polski rząd wcześnie przyjął standardy praw człowieka i powinien ich przestrzegać - powiedziała Cernusakova. Praktyczna trudność polega na tym, że mamy do czynienia z dokumentami tajnymi, których ujawnienie, lub choćby nawet samo przyznanie, że istnieją, wymaga nie tylko zgody prokuratury, lecz także decyzji na wysokim szczeblu politycznym - dodała.

W lutym Prokuratura Generalna po raz siódmy przedłużyła do sierpnia śledztwo w sprawie tajnych więzień CIA.