Stany Zjednoczone nie będą współpracowały z Polską w śledztwie w sprawie domniemanych więzień CIA w naszym kraju. To odpowiedź amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości na wniosek o pomoc prawną, wystosowany przez Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie.

Na początku października 2009 r. Departament Sprawiedliwości USA poinformował, że na podstawie porozumienia o wzajemnej pomocy prawnej w sprawach, wniosek nie zostanie zrealizowany. Władze amerykańskie uważają sprawę za zamkniętą.

Artykuł porozumienia, na który powołały się USA, dotyczy możliwości odmowy udzielenia pomocy prawnej, jeżeli wykonanie wniosku mogłoby naruszyć bezpieczeństwo lub inny istotny interes państwa. Treść wniosku prokuratury jest tajna, jak i całe śledztwo.

Niedawno domniemany terrorysta, rzekomo torturowany przez CIA w Polsce, zgłosił się do polskiej prokuratury jako pokrzywdzony. Adwokaci Abu Zubaidy domagają się m.in. przesłuchania George'a Busha.

Prokuratura od sierpnia 2008 r. bada m.in., czy polskie władze wydały zgodę na stworzenie w kraju tajnych więzień CIA. Postępowanie jest tajne; nie są ujawniane żadne szczegóły. W 2009 r. prokuratura przyznała tylko, że śledczy potwierdzili "kilkanaście lotów na lotnisko w Szymanach". W lutym ujawniono, że oficjalny rejestr lotów do Szyman potwierdza, że w 2003 r. co najmniej sześć razy lądowały tam samoloty związane z CIA. W styczniu opublikowano raport ONZ, sugerujący, że w latach 2003-2005 w Kiejkutach przetrzymywano ośmiu więźniów podejrzanych o terroryzm więźniów. Polskie władze konsekwentnie wszystkiemu zaprzeczają.