36-letnia kobieta podejrzana o zabicie dziecka nie przyznaje się do winy. Ciało noworodka znaleziono w garażu jej domu. Sąd zdecydował o zastosowaniu dwumiesięcznego aresztu dla kobiety.


Fakt popełnienia przez podejrzaną zarzuconego jej przestępstwa został w wysokim stopniu uprawdopodobniony zebranym materiałem dowodowym w postaci zeznań świadków, protokołu oględzin miejsca znalezienia zwłok, protokołu przeszukania pomieszczeń mieszkalnych, dokumentacji medycznej oraz protokołu sekcji zwłok  - podała rzecznik prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

W śledztwie ustalono, że w dniu 8 października 2019 r. do jednego z wrocławskich szpitali zgłosiła się Natalia B. z powodu silnego krwawienia narządów rodnych.

Po przeprowadzonych badaniach diagnostycznych stwierdzono, że krwotok nastąpił na skutek niedawnego porodu. Kobieta przyznała , że urodziła dziecko i podała nazwę placówki, w której miał się odbyć poród. Ponieważ we wskazanej przez kobietę miejscowości nie ma placówki położniczej, lekarze poinformowali o zdarzeniu policję.

W toku wszczętego postępowania zapadła decyzja o przeszukaniu posesji, w której mieszka kobieta. W trakcie przeszukania garażu, funkcjonariusze ujawnili zwłoki dziecka. Zostały one umieszczone wewnątrz schowka znajdującego się pod siedzeniem skutera.

Zwłoki dziecka zostały przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Natomiast 36-latka została zatrzymana i doprowadzona do prokuratury. Usłyszała zarzut dzieciobójstwa oraz znieważenia zwłok noworodka. Natalia B. nie przyznała się do pierwszego z ogłoszonych jej zarzutów, natomiast przyznała się do drugiego z zarzuconych jej czynów.

Sąd uznał za zasadne obawy, że podejrzana może uciec lub się ukrywać i postanowił zastosować wobec niej areszt tymczasowy na dwa miesiące.