Sąd Okręgowy w Gliwicach ma dziś ogłosić wyrok w procesie Jerzego R., oskarżonego o zabicie przed dwoma laty niepełnosprawnego 77-latka, którym miał się opiekować. Według oskarżenia, sprawca przez wiele dni znęcał się nad ofiarą, a później udusił ją. Ciało włożył do walizki, którą później wrzucił do rzeki Kłodnicy w Gliwicach.

Sąd Okręgowy w Gliwicach ma dziś ogłosić wyrok w procesie Jerzego R., oskarżonego o zabicie przed dwoma laty niepełnosprawnego 77-latka, którym miał się opiekować. Według oskarżenia, sprawca przez wiele dni znęcał się nad ofiarą, a później udusił ją. Ciało włożył do walizki, którą później wrzucił do rzeki Kłodnicy w Gliwicach.
Jerzy R. w sądzie / Andrzej Grygiel /PAP

Prokuratura żąda dla R. dożywocia. Zdaniem obrony, która wniosła o uniewinnienie od zarzutu zabójstwa i znęcania się, mężczyzna zmarł z przyczyn naturalnych. Oskarżony przyznał się jedynie do tego, że zbezcześcił zwłoki.

Wyrok miał zapaść jeszcze w czerwcu, ale sąd postanowił wznowić przewód i zasięgnąć dodatkowej opinii, by ustalić czy - jak przyjęła prokuratura - oskarżony znęcał się nad ofiarą, czy też skrajne wychudzenie i wyniszczenie organów ofiary, stwierdzone podczas sekcji zwłok, mogło być efektem ciężkich chorób.

W kwietniu 2016 r. walizkę w Kłodnicy zauważył przechodzień. Okazało się, że wewnątrz jest ciało starszego mężczyzny. Policjanci ustalili jego tożsamość i wkrótce zatrzymali R. Mężczyzna przekonywał, że jego znajomy zmarł, a on chciał się pozbyć ciała.

(mn)