W środę ponownie trafił do szpitala republikański kandydat na wiceprezydenta, Dick Cheney. Jak zapewnia jego sztab wyborczy, chodzi jedynie o rutynowe badanie, po ubiegłotygodniowych kłopotach z sercem, jakie miał Cheney.

Pięćdziesięcioletni polityk - były sekretarz stanu - miał w przeszłości wiele kłopotów ze zdrowiem. Ale zdaniem specjalistów, już wkrótce będzie mógł wrócić do pracy w sztabie wyborczym George Busha juniora.

Tymczasem specjalne oddziały policji, przeznaczone do tłumienia demonstracji przewiozły do Tallahasse część głosów z hrabstwa Miami Dade. Chodzi o 14 tysięcy kart wyborczych, odrzuconych w czasie maszynowego liczenia. W stolicy stanu Floryda karty mają oczekiwać na wyrok sądu, który może nakazać ponowne ich przeliczenie.

00:25