Pięciogwiazdkowe hotele, centrum regeneracyjne, boisko z podgrzewaną murawą. To warunki, jakie musi spełnić miasto, które chce gościć u siebie w centrach pobytowych drużyny piłkarskie grające na Euro 2012. Już wiadomo, że nie wszyscy chętni udźwignęli tak wysokie wymagania UEFA.

Tylko na Dolnym Śląsku, wycofało się kilkanaście gmin. Na placu boju zostało jedynie sześciu chętnych. Wcale nie jest jednak pewne, że uzyskają rekomendację komitetu Euro. Przygotowywane jest więc wyjście awaryjne.

Na szczęście dla Polski, UEFA zmieniła regulamin. Dopuściła, żeby hotele, w których nocować będą drużyny, znajdowały się w tych samych miastach co stadiony, na których rozgrywane będą mecze. Honor Wrocławia uratują wrocławskie hotele, a nie te położone w sąsiednich miastach. Niewykluczone, że w katalogu umieszczony zostanie wrocławski hotel, albo centrum treningowe - mówi Michał Janicki szef biura Euro 2012

Za parę dni gotowy ma być katalog miast, które są gotowe przyjąć piłkarzy. Choć powinien on już być w druku nadal nie wiadomo, czyje oferty zostaną w nim umieszczone. Propozycje jeszcze są dopracowywane.

Nawet jeżeli gmina stanie na wysokości zadania i przygotuje się na przyjęcie piłkarzy, wcale nie ma pewności, że konkretne drużyny wybiorą jej propozycję. Wtedy cała para pójdzie w gwizdek.