Kolejny punkt zapalny na polskiej mapie strajków służby zdrowia. Ginekolodzy ze szpitala Miejskiego w Bydgoszczy właśnie złożyli wypowiedzenia pracy. Nie zgadzają się na połączenie oddziału ginekologicznego z położniczym.
My swoje już zrobiliśmy. Chcemy pracować w spokoju i robić to co do tej pory robiliśmy. Robiliśmy to dobrze - powiedział dr Marek Lewandowski, który twierdzi, że taka zmiana odbije się negatywnie na pacjentach.
Ja znajdę innych lekarzy - odpowiada dyrektor szpitala Krzysztof Tadrzak.
Żeby oddział ginekologiczny nadal działał dyrektor bydgoskiego szpitala musiałby znaleźć sześciu lekarzy ginekologów.