Przez 44 lata niepodzielnie był sołtysem - Antoni Chmura - ze wsi Grądów pod Chodlem na Lubelszczyźnie. Właśnie otrzymał nadany przez prezydenta Złoty Krzyż Zasługi. To najdłużej rządzący sołtys w Polsce. Urząd oddał dopiero rok temu, bo 77 lat na karku nie pozwoliło mu dalej być sołtysem.

Antoni Chmura może się równać pod względem długości "panowania" z Fidelem Castro czy Kim Dzong Ilem. Jeśli chodzi o styl rządzenia - z dyktaturą niewiele miał wspólnego, choć czasem trzeba było rządzić silną ręką - mówi Antoni Chmura. Nie było łatwo. Zwłaszcza jak budowaliśmy wodociąg i drogę. Ile było wojny z niektórymi mieszkańcami wsi. Trzy studnie były wprost na linii drogi, trzeba było je zasypać. Po wielu awanturach udało się. To największy mój sukces: droga i wodociąg - podsumowuje. Sołtysem został przez przypadek, nie chciał, ale ludzie go chcieli. Przyszło 6 sąsiadów i powiedzieli, że muszę wystartować. Wystartowałem z konieczności. Wygrałem i tak trochę zeszło - 44 lata. W międzyczasie pojawiali się kontrkandydaci w wyborach, ale zawsze Chmura wygrywał w cuglach.

Nie raz go z urzędu wyrzucali drzwiami, to wchodził oknem i walczył - tak o emerytowanym sołtysie mówią mieszkańcy. Przez te dziesiątki lat dbał o sprawy wsi i ludzi. Zawsze pomógł, podpowiedział, zawsze wszystko było zrobione jak należy, to go ciągle wybieraliśmy - mówią sąsiedzi. Z pewnością można go stawiać za wzór wszystkim sołtysom i nie tylko. Trzeba było płacić podatek a ktoś nie miał, to założył albo poczekał dzień, dwa zanim poszedł się rozliczyć do gminy, żeby nie robić nikomu problemu. Organizował paczki dla najuboższych. Samotnym, owdowiałym organizował święta u różnych rodzin. Dbał o wszystkich.

Kiedy powiem sobie dość

"Dość" nastąpiło po wypełnieniu 11 kadencji, czyli dokładnie 44 latach. Antoni Chmura ma 77 lat - jak mówi był już zmęczony i zdrowie już nie pozwalało. Gdyby dalej miał siłę, znowu byśmy go wybrali - mówią zgodnie mieszkańcy wsi Grądy. Znalazła się młoda następczyni Anna Gusiec. Jest młoda, ambitna poradzi sobie - mówi pan Antoni.

Muszę dać radę. Równać się z takim poprzednikiem póki co nie sposób, ale wszystko przede mną - mówi Anna Gusiec obecny sołtys Grądów. Czy chciałabym pobić rekord? To by było coś, na pewno będę się starać - dodaje. Miło byłoby się spotkać za 40 czy 45 lat. Poprzeczkę ma bardzo wysoko zawieszoną - mówią z kolei mieszkańcy, będzie musiała się wykazać.