"Nie tego oczekujemy od pracowników ochrony" - tak dyrekcja szpitala w Ostródzie w woj. warmińsko-mazurskim komentuje interwencję jednego z ochroniarzy. Na filmie nagranym przez pacjenta widać, jak pracownik ochrony siłą wyrzuca starszego mężczyznę.


Jak ustalił nasz reporter Piotr Bułakowski, sytuacja miała miejsce w ambulatorium. Pełniący dyżur ochroniarz został wezwany, ponieważ jeden z pacjentów miał być agresywny, podobno czuć było od niego alkohol. Według dyrekcji szpitala, pracownik ochrony po ustaleniu, że starszy mężczyzna poruszający się o kuli nie wymaga nagłej pomocy medycznej, siłą wyrzucił go na zewnątrz. 

Na nagraniu widać jak pacjent przez chwilę ciągnięty jest po podłodze. Dyrekcja szpitala przyznała, że nie była to profesjonalna interwencja. Sprawą ma zająć się policja. Wiadomo, że dokładnie przeanalizowany zostanie szpitalny monitoring. 

Szpital w Ostródzie wydał oficjalne oświadczenie w tej sprawie. 

W związku z agresywnym zachowaniem jednej z osób przebywających w Ambulatorium naszego szpitala, pacjenci tam przebywający poprosili o interwencję pracownika ochrony, który pełnił swój dyżur. Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że pracownik ochrony, po ustaleniu, iż agresywny pacjent nie wymaga nagłej pomocy medycznej, poproszony został o opuszczenie budynku szpitala. Z dalszych zeznań pracownika ochrony wynika, że od pacjenta czuć było wyraźną woń alkoholu. Na miejsce wezwana została policja. To, co widać na nagraniu wideo nie jest absolutnie zachowaniem profesjonalnym, jakiego oczekujemy od pracowników ochrony. Zarząd szpitala kierując się dobrem wszystkich pacjentów przy udziale policji dołoży wszelkich starań, aby tę sytuację wyjaśnić. Przeanalizowane zostaną wszelkie nagrania z monitoringu pod kątem szczegółowego wyjaśnienia całej sytuacji - czytamy w oświadczeniu.

Opracowanie: