Platforma Obywatelska obetnie prezydentowi fundusze - zapowiada „Rzeczpospolita”. Sejmowa Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich ma jutro przyglądać się projektowi przyszłorocznego budżetu Kancelarii Prezydenta. Jest niemal pewne, że plan ten zostanie negatywnie oceniony.

Jeszcze przed wydarzeniami związanymi ze szczytem w Brukseli był cień szansy na pozytywne zaopiniowanie wersji nam przedłożonej. Po sporze wokół Brukseli sytuacja się jednak zmieniła. Docierają do mnie głosy, że prezydenta trzeba za to ukarać - przyznaje Jerzy Budnik z PO. Szef komisji sejmowej przyznaje, że wydatki prezydenta z roku na rok rosną.

W 2006 r. Pałac Prezydencki wydał 138 milionów złotych. W zeszłym roku było to już ponad 157 mln zł. W tym roku kancelaria ma do dyspozycji 160 mln zł. Na przyszły rok domaga się jednak 189 mln zł, czyli o 18 proc. więcej niż w bieżącym roku.

Potrzebne są pieniądze na odłożone remonty czy organizację obchodów kilku ważnych rocznic, jakie przypadają w 2009 r. - tak wzrost wydatków tłumaczył szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki. Posłów PO to jednak nie przekonuje. Według Budnika narasta wśród nich przekonanie, że Lech Kaczyński staje się coraz bardziej prezydentem jednej partii, a Kancelaria Prezydenta jego sztabem wyborczym i gabinetem cieni PiS. Jak pisze „Rzeczpospolita”, posłowie partii Jarosława Kaczyńskiego zapowiadają walkę w obronie głowy państwa.