Taki scenariusz czek nas już najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu. Do tej pory cena nie wzrosła, mimo że od wczoraj obowiązuje wyższa akcyza. Decyduje o tym kilka czynników.

Najważniejszy z nich jest taki, że właściciele stacji już dużo wcześniej zrobili zapasy benzyny. Kupili ją po niższych cenach, kiedy jeszcze obowiązywała obniżona akcyza. Dlatego teraz sprzedają paliwo po starej cenie. Te zapasy będą się jednak kurczyć i w końcu przyjdą podwyżki.

Drugi czynnik jest bardziej psychologiczny: Pierwsze dni roku są bardzo słabe handlowo jeżeli chodzi o sprzedaż paliw. Tutaj ruchu nie ma, bo zwykle ludzie wcześniej kupują paliwo - tłumaczy analityk rynku paliw Ryszard Kaczmarek. Właściciele stacji przez pierwsze dni stycznia nie chcą odstraszać kierowców, ale za kilka dni cena i tak podskoczy do góry o 25-30 groszy na litrze.