O pieniądze będzie się mogło starać ponad półtora tysiąca ludzi z okolic lotniska w Pyrzowicach pod Katowicami. Za skutki hałasu zapłaci lotnisko.

Przygotowany jest już plan specjalnej strefy, gdzie hałas jest najbardziej odczuwalny, to około 16 hektarów w pobliżu lotniska. W przyszłym miesiącu sejmik samorządowy ma oficjalnie strefę wyznaczyć i od tego czasu mieszkańcy będą mieli dwa lata na złożenie wniosku o rekompensatę.

Na hałas narażeni są przez cała dobę. Najgorzej mają ci, którzy mieszkają tam, gdzie samoloty lądują i startują:

Wiele domów trzeba było naprawić, mieszkańcy zmuszeni byli wstawić plastikowe okna by wytłumić hałas, niektórzy założyli specjalne drzwi, albo musieli uszczelniać dach, czy wzmocnić ściany. Do tej pory płacili za to sami, teraz wreszcie, dzięki zmienionym w ubiegłym roku przepisom, będą mogli domagać się pieniędzy od lotniska.