Premier Beata Szydło zaprasza szefów klubów parlamentarnych na spotkanie w czwartek w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - poinformował rzecznik rządu Rafał Bochenek. Tematem rozmowy mają być kwestie poruszane w czasie wtorkowej debaty w Parlamencie Europejskim. Udział w spotkaniu zadeklarowali już przedstawiciele wszystkich klubów.

Premier Beata Szydło zaprasza szefów klubów parlamentarnych na spotkanie w czwartek w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - poinformował rzecznik rządu Rafał Bochenek. Tematem rozmowy mają być kwestie poruszane w czasie wtorkowej debaty w Parlamencie Europejskim. Udział w spotkaniu zadeklarowali już przedstawiciele wszystkich klubów.
Premier Beata Szydło przed rozpoczęciem debaty w Parlamencie Europejskim o sytuacji w Polsce /Radek Pietruszka /PAP

W imieniu pani premier Beaty Szydło chciałbym wszystkim państwu przekazać informację o spotkaniu jutro w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z przedstawicielami szefów klubów parlamentarnych. Bardzo serdecznie zapraszamy wszystkich - powiedział Bochenek.

Spotkanie ma się rozpocząć o godzinie 10:30. Tematem - jak podał rzecznik rządu - będą kwestie poruszane na forum Parlamentu Europejskiego w czasie wtorkowej debaty.

Mam nadzieję, że szefowie klubów parlamentarnych odpowiedzą na nasze zaproszenie i pojawią się po raz kolejny w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Nam zależy na podtrzymywaniu dobrych relacji z opozycją - podkreślił Bochenek.

Będzie to drugie takie spotkanie w KPRM. Pierwsze odbyło się 12 stycznia, a rozmowa, w której wzięli udział przedstawiciele wszystkich klubów, dotyczyła relacji Polski z Unią Europejską.

Na spotkaniu będą przedstawiciele wszystkich klubów

Na spotkaniu w KPRM pojawią się przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych.

Przewodniczący klubu PiS Ryszard Terlecki podkreślił w rozmowie z Polską Agencją Prasową fakt, że premier w krótkim czasie organizuje już drugie spotkanie z wszystkimi szefami klubów.

Szef klubu PO Sławomir Neumann zaznaczył z kolei, że "nie wyobraża sobie na takie spotkanie nie pójść". Jeżeli pani premier zaprasza, to oczywiście pójdę, natomiast pójdę z jasnym stanowiskiem Platformy - że to, co wczoraj wydarzyło się w Parlamencie Europejskim, ta debata i to samozadowolenie pani premier z tego, że została oklaskiwana przez osoby Unii nieprzychylne czy wręcz wrogie, to nie buduje pozycji Polski w Europie - podkreślił Neumann. Jak ocenił, debata być może była sukcesem PiS, ale nie Polski. Bo Polskę stawia w gronie krajów i ludzi, którzy są Unii bardzo nieprzychylni, więc przesuwa Polskę na margines Unii Europejskiej. I to chcę też jutro wyraźnie powiedzieć - zaznaczył.

Neumann wyraził przy tym nadzieję, że czwartkowe spotkanie nie zakończy się jak poprzednie, kiedy to premier tego samego dnia wystąpiła wieczorem z orędziem telewizyjnym. Zdaniem Neumanna, szefowa rządu "zmanipulowała" wówczas przekaz spotkania. Liczę na poważną i szczerą rozmowę, ale też uczciwą, pokazującą różne poglądy na to, co się dzieje w Polsce i w Europie, bo nie dzieje się dobrze - zaznaczył szef klubu PO.

Lider Nowoczesnej Ryszard Petru podkreślił, że chce na spotkaniu poruszyć kilka istotnych kwestii. Potrzebne są zapewnienia, że Polska pozostanie w UE - i to musi być zadeklarowane przez Jarosława Kaczyńskiego. Będę też apelował do pani premier, aby z retoryki, która jest ogólnikowa i nacechowana emocjonalnie, przejść do konkretów - albo udowodni Unii Europejskiej, że nie jest u nas łamane państwo prawa, albo żeby była skłonna wycofać się z tych błędów, które zostały popełnione - powiedział. Wskazał, że chodzi o zmiany dotyczące tzw. ustawy medialnej i Trybunału Konstytucyjnego.

Szef klubu Kukiz'15 Paweł Kukiz zadeklarował natomiast, że na spotkaniu w KPRM pojawi się albo on, albo wiceprzewodniczący klubu Marek Jakubiak. Z kolei lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że do kancelarii premiera przyjdą posłowie PSL Andżelika Możdżanowska i Marek Sawicki. Wyjaśnił, że sam w tym czasie będzie w Brukseli na spotkaniu z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jeanem-Claude`em Junckerem.

Szydło w PE: Konstytucja nie została złamana

Podczas wtorkowej debaty w PE o sytuacji w Polsce polska premier podkreśliła, że nie doszło w naszym kraju do złamania konstytucji, a wprowadzone zmiany w ustawie o TK są zgodne z obowiązującymi w Europie standardami, zaś sam Trybunał ma się dobrze i pracuje. Nawiązując do zmian w mediach publicznych, Szydło mówiła, że nie naruszają one standardów, lecz są próbą przywrócenia w mediach publicznych charakteru apolityczności i bezstronności. Premier podkreślała, że jej zdaniem, nie ma podstaw do tego, by poświęcać polskim sprawom tak wiele czasu.

Krytycznie wystąpienie Szydło podczas debaty w PE ocenili w środę politycy PO: były szef MSZ, ubiegający się o funkcję przewodniczącego PO Grzegorz Schetyna i były wiceszef MSZ ds. europejskich Rafał Trzaskowski, a także lider Nowoczesnej Ryszard Petru.

Według PO, rząd Beaty Szydło zamiast szukać w UE sojuszników dla obrony polskich interesów ustawia się wśród eurosceptyków i zamiast być ważnym partnerem stał się problemem UE, czego koszty będą ponosić wszyscy Polacy.

Z kolei lider Nowoczesnej przekonywał, że premier podczas debaty w PE nie udało się rozwiać wątpliwości Europy. Jak mówił, jej wypowiedzi przypominały polskie zawołanie na stadionach w sytuacjach, gdy Polska przegrywa: "Polacy, nic się nie stało". Według Petru, "przyszedł czas na to, by prezes PiS Jarosław Kaczyński oficjalnie zadeklarował, że nie jest jego celem, aby Polska opuściła Unię Europejską". Jak twierdził Petru, "wszyscy w Europie wiedzą", że to szef PiS jest decydentem w sprawach polskich.

Z kolei poseł klubu Kukiz'15 Marek Jakubiak ocenił, że Polska zdała egzamin podczas debaty w PE, a część europosłów stanęła murem za naszym krajem.

W ubiegłą środę Komisja Europejska zdecydowała się wszcząć wobec Polski pierwszy etap procedury dotyczącej ochrony państwa prawa ze względu na to, że - jak mówił wiceszef KE Frans Timmermans - wiążące zasady dotyczące TK nie są obecnie przestrzegane.

(edbie)