Ojczym małych dzieci dotkliwe pogryzionych przez psa rasy amstaff pod Mławą na Mazowszu mógł prowadzić nielegalną hodowlę i nielegalnie rozmnażać psy tej rasy. Ten wątek bada prokuratura. Przed wakacjami pies rzucił się na bawiącego się chłopca, później wyrwał z rąk matki niemowlę. Ośmiomiesięczna dziewczynka i trzyletni chłopiec w ciężkim stanie trafili do Centrum Zdrowia Dziecka.

Prokuratura czeka obecnie na opinię biegłych. Jeżeli uznają oni, że dzieci odniosły ciężki uszczerbek na zdrowiu, mężczyźnie będzie grozić do dziesięciu lat więzienia. 

Do ataku doszło dzień po tym, jak pies pojawił się w domu nowych właścicieli. 

Według prokuratury w momencie ataku dziewczynka była na rękach mamy. Kobieta próbowała odstraszyć psa, który najpierw zaatakował trzyletniego chłopca.

Inny wątek, który badała prokuratura był związany z kobietą, która zgłosiła się do śledczych podając się za poprzednią właścicielkę psa. Według niej, zwierzę od wielu miesięcy reagowało agresją na widok niemowląt. Kobieta podkreśla, że zamieściła w internecie ogłoszenie z informacją, że chce oddać psa osobie, która nie ma małych dzieci. Zwierzę trafiło do mężczyzny, który zgłosił się na portalu społecznościowym. Zapewniał, że pies nie będzie mieć kontaktu z dziećmi.

(mpw)