Ponownie ruszy proces jednej z najgroźniejszych grup przestępczych w Małopolsce - zdecydował Sąd Najwyższy. Chodzi o gang Władysława Ch., ps. "Al Capone". Grupa jest oskarżona o zabójstwa i napady na plebanie w okolicach Nowego Sącza. Po raz pierwszy oskarżeni stanęli przed sądem osiem lat temu.

Członkowie grupy byli bezwzględni, działali z niezwykłym okrucieństwem, chcąc przejąć rynek narkotyków, kontrolować agencje towarzyskie i przestępczość samochodową. W kilku procesach - przywódca grupy Władysław Ch. i jego kompanii zostali skazani m.in. za siedem zabójstw na kary dożywocia.

Sprawa czterech oskarżonych będzie musiała ponownie się rozpocząć, ponieważ sędzia, który przewodniczył składowi orzekającemu w I instancji w Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu, wcześniej brał udział w postępowaniu jako prokurator.

Co prawda jego udział miał charakter incydentalny (chodziło o przedłużenie aresztu tymczasowego), ale zgodnie z Kodeksem postępowania karnego taki sędzia jest z mocy prawa wyłączony od udziału w sprawie. SN wytknął więc nowosądeckiemu sądowi naruszenie przepisów.

Pierwszy proces w tej sprawie rozpoczął się w grudniu 2003 r. Oskarżeni, łącznie 19 osób, odpowiadali za działalność w grupie przestępczej kierowanej przez Władysława Ch. Wśród zarzutów były m.in. cztery zabójstwa i cztery napady na plebanie.

Władysławowi Ch. Prokuratura Apelacyjna w Krakowie zarzuciła namawianie do zabójstwa jednej osoby i kierowanie nim. Trzy zabójstwa przypisano jego bratu Ryszardowi Ch. i Michałowi D.

Jedno z zabójstw zostało dokonane w 1999 r. w Maszkowicach. Ofiarą był barman Tomasz M., który zginął od strzałów w klatkę piersiową. Zdaniem prokuratury przyczyną morderstwa mógł być konflikt wywołany handlem kradzionym alkoholem.

Wyrok SN oznacza, że Ryszard Ch. po raz czwarty stanie przed sądem w tej samej sprawie. Razem z nim sądzeni będą jeszcze Władysław Ch. ps. "Al Capone", Tomasz P. i Michał D.