Zakopiańczyk Przemysław Sobczyk wygrał najtrudniejszy bieg w Polsce - Bieg Granią Tatr. 70 kilometrów po górach, w tym 5000 metrów podbiegów - czyli całe Tatry od Doliny Chochołowskiej do Wodogrzmotów Mickiewicza przebiegł w nieco ponad 9 godzin.

Mój czas to 9 godzin i 8 minut! Zakładałem, że może uda się zrobić ten dystans w niecałe 10 godzin. Udało się i bardzo się cieszę - powiedział Przemysław Sobczyk, który jako pierwszy pojawił się na mecie.

W tym morderczym biegu uczestniczyło 250 zawodników z kilku krajów. Zwykłemu turyście może to się wydawać niemożliwe, bo biegacze mają pokonać w kilkanaście godzin trasę, na przejście której turyści potrzebują zazwyczaj 3 dni - powiedziała współorganizatorka biegu Monika Strojny.

Zawodnicy wystartowali w sobotę o 4 rano w 50-osobowych grupach. W biegu mogli wziąć udział tylko ci, którzy wcześniej zaliczyli kwalifikacje.