Gdańska policja zatrzymała 60-letniego mężczyznę podejrzanego o molestowanie 11-latki. Do zdarzenia doszło w osiedlowym sklepie spożywczym.

Dziewczynka wyrwała się mężczyźnie i pobiegła do domu. Rodzice natychmiast zawiadomili policję. 

60-latek pracował jako sprzedawca w sklepie. Jest członkiem rodziny właścicieli. Całe zdarzenie zarejestrował sklepowy monitoring - właśnie zabezpieczenie tego nagrania było kluczową sprawą. Istniała bowiem obawa, że rodzina podejrzanego będzie chciała wykasować dowód przestępstwa.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Mężczyzna usłyszał zarzut dopuszczenia się innej czynności seksualnej wobec małoletniej. Został tymczasowo aresztowany.

Policja w domu mężczyzny zabezpieczyła także cyfrowe nośniki pamięci. Będzie sprawdzać, czy zawierają one treści pedofilskie.

Prokuratura nie wyklucza, że ofiar 60-latka może być więcej. Śledczy apelują do rodziców dzieci z Wrzeszcza, by zgłaszali się do nich, jeśli zauważyli u swoich córek jakieś niepokojące zachowania lub jakiekolwiek inne oznaki tego, że dziecku mogła stać się krzywda. 

Jak nieoficjalnie ustalił reporter RMF FM, mężczyzna ten był już wcześniej podejrzany o podobne przestępstwa. Chodziło o czyny z 2009 roku. Został jednak uniewinniony przez sąd i nie trafił do więzienia. Jak nieoficjalnie ustalił reporter RMF FM, chodziło o molestowanie seksualne 3 dziewczynek. Podejrzany miał zwabiać je do mieszkania, pod nieobecność żony. Najpierw został skazany, potem wyrok uchylono. W ponownym procesie sąd ostatecznie uznał, że mężczyzna jest niewinny. 

Teraz 60-latkowi grozi do 12 lat więzienia.

(mpw)