18-letni Kamil N. oraz jego dziewczyna 18-letnia Zuzanna M. przyznali się do zabójstwa rodziców Kamila w Rakowiskach (Lubelskie). Licealiści zeznali, że zbrodnię zaplanowali. Pomysł zaczerpnęli z filmu sensacyjnego. Małżonkom N. zadali po kilkanaście ciosów nożem, dlatego, że rodzice nie akceptowali ich związku.

Do zabójstwa doszło w nocy z piątku na sobotę. Zamordowani to 48-letni pułkownik straży granicznej oraz jego 42-letnia żona.

Ich 18-letni syn oraz jego dziewczyna zostali zatrzymani dwa dni temu w Krakowie. Dziś usłyszeli prokuratorskie zarzuty.

Podczas przesłuchania 18-letni Kamil N. oraz 18-letnia Zuzanna M. przyznali się do winy. Zeznali, że zadali rodzicom chłopaka po kilkanaście ciosów trzema nożami. Ranili ich po całym ciele: głowach, szyjach, tułowiu, rękach i nogach. Rodzice wykrwawili się na śmierć.

Wydaje się, że można stwierdzić, że była to zbrodnia zaplanowana - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.

18-latkowie, uczniowie trzeciej klasy liceum ogólnokształcącego, byli parą. Według ich relacji, rodzice Kamila N. nie byli zadowoleni z ich związku. To było motywem morderstwa. 

O szczegółach prokuratura nie chce mówić, ale w tle mogły się pojawić m.in. środki odurzające - ten wątek jest badany.

Sam pomysł zbrodni miał się zrodzić podczas oglądania filmu sensacyjnego, początkowo jako żart. Ale z czasem młodzi ludzie zaczęli planować morderstwo w szczegółach. Kupili rękawiczki lateksowe, przygotowali trzy noże.

Początkowo był to żart, ale z czasem uznali, że ten żart może przyjąć formę faktów i zaczęli planować to zabójstwo. Jak wyjaśniła Zuzanna M. zaplanowali je krok po kroku, kupili np. lateksowe rękawiczki, które znaleziono na miejscu zbrodni - relacjonowała rzeczniczka.

Syk-Jankowska nie chciała ujawniać innych szczegółów opisywanego przez podejrzanych zabójstwa; podkreśliła, że są bardzo drastyczne.

Ciała zamordowanej pary znaleziono w sobotę. Policję wezwali sąsiedzi, którzy zauważyli od dłuższego czasu otwarte drzwi do domu małżonków N. Oględziny miejsca zbrodni trwały kilkanaście godzin.

18-latkowie mają postawiony zarzut zabójstwa kwalifikowanego. To oznacza, że grozi im co najmniej 12 lat więzienia, a nawet dożywocie.

(j.)