Około południa zacznie powracać ciepło do częstochowskich mieszkań. W mieście w nocy doszło do awarii sieci ciepłowniczej - dwie trzecie mieszkańców ma zimne kaloryfery. Temperatura w mieszkaniach spadła do kilkunastu stopni. Rano za oknami było w Częstochowie 12 stopni mrozu.

Kaloryfery w Częstochowie przestały grzać po północy. Ogrzewania zostali pozbawieni wszyscy odbiorcy korzystający z miejskiej sieci. Informację o zimnych kaloryferach otrzymaliśmy na Gorącą Linię RMF FM od pana Remigiusza.

Ciepłownicy usuwają awarię magistrali w dzielnicy Zawodzie, gdzie z powodu mrozu pękła stara mająca kilkadziesiąt lat rura zasilająca. Sytuacja się stabilizuje, są przekierowywane ciągi grzewcze; woda puszczana jest na miasto - powiedział RMF FM Stanisław Słyż, szef miejskiego sztabu kryzysowego.

Ogrzewanie ma wrócić do mieszkań w ciągu dnia - zapewnia Piotr Górnik, dyrektor firmy Fortum, dostarczającej ciepło do częstochowskich domów. Na początek ciepło zrobi się na os. Północ, potem w dzielnicach południowych. Po południu ogrzewanie mają mieć także mieszkańcy centrum.

Po 9. w Częstochowie spotkał się zespół kryzysowy, który ma ocenić sytuację. Chodzi m.in. o ustalenie, czy czasowe wstrzymanie dostaw ciepła może być niebezpieczne np. dla pacjentów w szpitalach oraz dla innych instytucji. Decyzję o ewentualnym odwołaniu lub skróceniu zajęć w szkołach będą mogli samodzielnie podjąć ich dyrektorzy, jeżeli uznają, że jest taka potrzeba.

Skrócone lekcje są m.in. w IX LO. Krzysztof Wachowiak, dyrektor placówki zdecydował, że zajęcia będą miały po 30 minut.

W piątek w woj. śląskim temperatura spadła do ponad minus 10 stopni Celsjusza; w Częstochowie rano było minus 12.