Dwa zarzuty usiłowania zabójstwa przedstawiła Prokuratura Rejonowa w Mławie 15-latkowi, który w lutym ciężko ranił siekierą policjantkę i zaatakował towarzyszącego jej funkcjonariusza. Wcześniej sąd uznał, że nieletni może odpowiadać za swój czyn jak dorosły.

W związku z atakiem na policjantkę 15-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowanie ciężkich obrażeń ciała. Dodatkowo postawiono mu drugi zarzut usiłowania morderstwa w związku z napaścią na drugiego funkcjonariusza.

Nieletni nie ustosunkował się do przedstawionych mu zarzutów. Odmówił składania wyjaśnień - powiedziała rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska. Dodała, że na wniosek prokuratury sąd rodzinny zdecydował o przedłużeniu do grudnia pobytu 15-latka w jednym ze schronisk dla nieletnich w okolicach Lublina.

Policjantka po ataku trafiła do szpitala w stanie ciężkim. Przeszła tam operację. Po opuszczeniu placówki została skierowana na rehabilitację.

W lipcu sąd wydał pozwolenie o przekazaniu sprawy 15-latka prokuraturze. Decyzja ta oznaczała, że nieletni może odpowiadać tak jak dorosły. Postanowienie zostało wydane po sześciotygodniowej obserwacji psychiatrycznej 15-latka.

Do napadu doszło w jednej z miejscowości pod Mławą w nocy 14 lutego tego roku. Patrol policji został wysłany w celu sprawdzenia zgłoszenia o awanturze domowej. Funkcjonariusze zastali nieoświetlony dom i uchylone drzwi wejściowe. Ponieważ nikt nie odpowiadał na wezwania, do budynku wszedł najpierw policjant, a za nim jego partnerka z patrolu.

Po wejście do domu policjantka została uderzona w głowę siekierą przez 15-latka. Towarzyszący jej policjant zdołał obezwładnić napastnika. Później okazało się, że nastolatek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Według ustaleń policji, to właśnie on zadzwonił na policję i powiadomił o rzekomej awanturze. Nastolatek z premedytacją zaplanował zamach na policjantów. Zamierzał ich zabić i zabrać im broń. 

(az)