Wrzenie na linii prezydent premier, czyli spór o ustawę kompetencyjną, bez przyjęcia której Polska nie ratyfikuje Traktatu Lizbońskiego. Do uchwalenia przepisów, które regulują zakres kompetencji rządu, prezydenta i parlamentu zobowiązali się podczas rozmów w Juracie Donald Tusk i Lech Kaczyński. Problem tkwi w tym, że nikt tak naprawdę nie wie, co ustalili prezydent i premier.