Od 1 października obowiązują unijne paszporty dla naszych pupili. Jednak w wielu miejscach do tej pory ich nie ma. Weterynarze, którzy mają je wydawać, nie dostali odpowiednich druków.

Turysta, który zaszczepił swojego psa lub kota przed 1 października, może podróżować po krajach Unii na podstawie starego zaświadczenia przez rok. Pies zaszczepiony np. 19 maja tego roku, nie musi mieć europejskiego paszportu do 18 maja przyszłego roku. Obowiązkowy jest natomiast mikroczip lub tatuaż.

O tym czy wjedziemy do któregoś z unijnych krajów nie mając przy sobie ani starego zaświadczenia, ani nowego paszportu zadecyduje urzędnik na granicy. Na razie nie ma jednolitej interpretacji przepisów. Możemy więc zostać cofnięci z przejścia, choć tam nie ma szczegółowych kontroli czworonożnych pasażerów.

Gorzej, jeśli już po przekroczeniu zostaniemy zatrzymani przez policję. Może się zdarzyć, że nasz pupil zostanie zabrany na miesięczną kwarantannę, za którą będziemy musieli słono zapłacić.

Podróżując do innych krajów Unii musimy pamiętać, że czasami nowy, unijny paszport nie wystarczy. W Wielkiej Brytanii i Skandynawii np. nadal wymaga się dodatkowo odpowiednich badań weterynaryjnych zwierzęcia.