Do wypadku doszło nad ranem, w miejscowości Górki koło Sosnowicy. Zginęły dwie osoby, kierowca dużego fiata i 25-letnia pasażerka. Ze wstępnych oględzin wynika, że przyczyną wypadku była brawura.

Samochód jechał bardzo szybko, padał deszcz i kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Na łuku drogi auto wypadło z drogi i uderzyło w drzewo. Strażacy, którzy rozcinali karoserię dużego fiata mówili, że uderzenie było tak silne, że nikt nie miał szans na przeżycie. Niestety to nie koniec tragicznych zdarzeń na drogach Lubelszczyzny, wczoraj wieczorem w Tchórzewie Volkswagen podczas mijania malucha najechał na śpiącego na jezdni mężczyznę, który zginął na miejscu.

Cały czas zablokowana jest droga numer 61 z Warszawy do Suwałk i dalej do granicy z Litwą. Policja zorganizowała tam objazdy w Grajewie i Augustowie.

Nad ranem, koło Rajgrodu w Podlaskiem przewrócił się litewski TIR, przewożący jogurty. Kierowcy nic się nie stało. Ciężarówki nie udało się podnieść na koła, dlatego trzeba ją rozładować.

Foto Archiwum RMF

09:40