Jedna z najbardziej kontrowersyjnych rozpraw współczesnej Ameryki rozpoczęła się w tym tygodniu w amerykańskiej bazie wojskowej na Kubie - Guantanamo. Miały być "uczciwe i profesjonalne" - a już pierwsze przesłuchania okazały się wpadką....

Byliśmy świadkami skrajnego braku kompetencji jeśli chodzi o tłumaczenie w komisjach wojskowych prowadzących przesłuchania. W kilku przypadkach słowa jednego z jeńców, mówiącego po arabsku były źle tłumaczone a co za tym idzie, całkowicie zmieniały znaczenie tego, co tak na prawdę chciał powiedzieć - powiedział wiceprzewodniczący organizacji praw człowieka Human Rights Watch - Sam Zia Zarifi.

Według dziennikarzy arabskich stacji telewizyjnych jeden z więźniów zeznał, że pojechał do obozu w Afganistanie na szkolenie, później chciał działać w Czeczenii. Tłumacz przełożył na angielski, że jeniec pojechał do obozu w Afganistanie na szkolenie ale później chciał się przyłączyć do pewnego rodzaju sekty.

Gdy mowa była o Sojuszu Północnym, dawnej koalicji afgańskich ugrupowań opozycyjnych - tłumacz mówił o "Stanach Zjednoczonych", bądź "Stanach Zjednoczonych i ich sojusznikach".