„Mój tatuś jest prezydentem!” To tytuł towarzyszący na pierwszej stronie „Liberation” zdjęciu 23-letniego Jeana Sarkozy’ego - studenta drugiego roku prawa - który ma zarzadzac najwiekszym centrum biznesowym w Europie - La Defense pod Paryżem.

Z administracyjnego punktu widzenia gigantyczny kompleks biurowców La Defense - nazywany francuskim Manhattanem - to stwór przedziwny. Położony jest (geograficznie) poza Paryżem, ale znajdujące się tu siedziby wielkich koncernów mają paryskie adresy. Nieliczne budynki mieszkalne należą administracyjnie do pobliskich miejscowości Puteaux i Courbevoie.

Sarkozy junior ma zostać nominowany przewodniczącym publicznej instytucji zarządzającej La Defense, której roczny obrót finanansowy przekracza miliard euro. W tym lesie drapaczy chmur siedzibę ma ponad 2500 firm - to właśnie tu znajduje się również paryskie studio RMF FM. W sumie pracuje tu blisko 200 tysięcy osób, powierzchnia biur sięga 3 milionów metrów kwadratowych.

I tym wszystkim zarządzać ma „Książę Jean” - jak ochrzciła go prasa. Obawiam się, ze będzie miał tyle pracy, ze zabraknie mu czasu na skończenie studiów…

Porad nie będzie mu jednak pewnie szczędził tata - były szef La Defense. Newralgiczne centrum francuskiego biznesu zostanie w rodzinie! - ironizują komentatorzy, z których większość nie pozostawia na „klanie Sarkozych” suchej nitki.

La Defense: