Na razie dostaliśmy tylko ogólne wytyczne, szczegółów nie znamy – mówią osoby związane z warszawskim klubem.

Jedynym dokumentem jaki wpłynął do Legii były wstępne warunki techniczne kompatybilności. Spójny, ogólnopolski system identyfikacji kibiców na razie pozostaje jednak w sferze idei i nie wyszedł poza wstępną fazę przygotowań, a we wspomnianym dokumencie pisano między innymi o kartach zbliżeniowych, które na Legii i tak już obowiązują. Żadnych szczegółowych wytycznych nie mamy - mówi mi osoba związana z warszawskim klubem - miały się pojawić na etapie projektu technicznego całego systemu - a ten jeszcze nie powstał. Ekstraklasa powołała jednak spółkę, która ma prowadzić pracę nad całościowym rozwiązaniem problemu a w przyszłości umożliwić Ekstraklasie stworzenie jednej bazy danych o osobach niepożądanych na meczach piłkarskich.

Legia i tak jest w uprzywilejowanej sytuacji, bo ma już własny system, który od dłuższego czasu poprawiała i rozbudowywała. Kibice Wojskowych nie raz narzekali, że niemal co sezon trzeba wymieniać kartę kibica – zapewne większość fanów warszawskiej drużyny ma już kilka w prywatnym archiwum. Teraz jednak legijny system działa jak należy i tylko nadal nie wiadomo, kiedy uda się go „podpiąć” pod system ogólnopolski.