Szpitalna akcja protestacyjna „Solidarności” została zawieszona. Związkowcy otrzymali zapewnienia rządu, że ich postulaty zostaną spełnione.

Podjęliśmy tę decyzję po spotkaniu i konsultacjach z szefami regionów, gdzie trwały głodówki. Osiągnęliśmy to, co zakładaliśmy. Trzeba było aż takiej formy protestu, wyczerpującej dla nas i naszych rodzin, żeby to osiągnąć i żeby powołano trójstronny zespół branżowy służby zdrowia. Mam nadzieję, że te propozycje będą realizowane - powiedziała przewodnicząca rady sekretariatu ochrony zdrowia NSZZ \"Solidarność\" Maria Ochman.

Według niej, jest też szansa na rozwiązanie problemu z komornikami, którzy zajmują konta zadłużonych szpitali i wypłat pracowników.

Poprzedni projekt ustawy zdrowotnej został odrzucony w środę przez Sejm. Teraz nowa ustawa ma jak najszybciej ma trafić do Sejmu jako inicjatywa legislacyjna Aleksandra Kwaśniewskiego.

Tymczasem zdaniem wierzycieli nowa-stara ustawa o zakładach opieki zdrowotnej jest jednym wielkim oszustwem. Bo na nich przerzuca ciężar odłużania szpitali.

Ustawa zakłada, że przez ponad dwa lata żaden z wierzycieli nie będzie mógł odzyskać ani grosza. Po tym czasie zostanie im tylko szpitalny sprzęt, ale bynajmniej nie ten najcenniejszy: W większości ten bardzo drogi sprzęt rezonanse, tomografy albo są w leasingu, bo finansowanie jest przez banki, albo są użyczone przez firmy, które wykonują badania. Zostanie nam trochę łóżek starych, trochę stojaków na próbówki - wylicza Małgorzata Wychowaniec z konsorcjum wierzycieli służby zdrowia.

Kredytodawcy ostrzegają że wprowadzenie w życie proponowanych przepisów skończy się upadłością wielu polskich firm, które w tej chwili dostarczają do szpitali leki, sprzęt medyczny czy jedzenie.

Jak poinformował minister zdrowia, w przyszłym tygodniu rozpocznie prace powołany przy Komisji Trójstronnej zespół branżowy ds. służby zdrowia. To będzie nowa forma współdziałania - powiedział. Związkowcy zapowiadają, że jeśli rząd nie wywiąże się z obietnic, powrócą do protestu.