Matka 4-letniego Michałka ponownie stanie przed sądem. Przypomnijmy: zdaniem prokuratury dziecko utopiono w Wiśle właśnie na polecenie Barbary S. W procesie apelacyjnym sędzia uchylił wyrok pierwszej instancji skazujący kobietę na 25 lat więzienia. Zwolniono ją też z aresztu.

Utrzymane zostały natomiast wyroki skazujące na 25 i 15 lat za kratkami: dla przyjaciela kobiety, który chłopca wrzucił do rzeki, oraz wspólnego znajomego, który pomagał w zabójstwie dziecka.

Sąd zmienił wyrok na wniosek obrońcy matki Michałka, który zarzucał sądowi pierwszej instancji tendencyjność w ocenie dowodów, czyli taki ich dobór, który miałby poprzeć z góry założoną tezę. Chodziło o to, zdaniem mecenasa, by udowodnić, że to Barbara S. zaplanowała i kierowała całą zbrodnią.

To dość zaskakująca decyzja sądu. Co zdecydowało o tym, że wyrok został uchylony? O tym reporterka RMF Beata Lubecka:

Prokuratura okręgowa jest zaskoczona, ale wyroku nie komentuje, czekając na pełną treść uzasadnienia.

W styczniu 2001 roku Polską wstrząsnęła wiadomość o utopieniu 4-letniego Michała na zlecenie jego własnej matki. Zbrodni dokonali 23-letni chłopak Barbary S. Robert Kwaśniewski i jego kolega Daniel Saletra. Mężczyźni odebrali chłopca z przedszkola i zabrali na "spacer" nad Wisłę. Tam wrzucili do lodowatej wody. Po dwóch dniach policja ujęła obu mężczyzn. Później, po wyjaśnieniach Kwaśniewskiego, w których obciążył matkę, zatrzymano też 22-letnią Barbarę S. Ani w śledztwie, ani na sali sądowej nie przyznała się do zbrodni.

Foto Archiwum RMF

08:00