Zapachy - i to całkiem przyjemne - unoszą się nad Poznaniem. Wszystkiemu winne są rogale świętomarcińskie. Ponad 200 ton tych słodyczy upiekli poznańscy cukiernicy na popularne, jutrzejsze imieniny ulicy – „Dni świętomarcińskie". Ilość przygotowanych słodyczy świadczy o tym, że statystycznie każdy poznaniak będzie mógł zjeść jutro słodkiego rogala. A to nie lada okazja bo smakołyków tych można skosztować tylko w Poznaniu. Są to drożdżowe zawijańce z półfrancuskiego ciasta, nadziewane słodką masą z białego maku, orzechów i migdałów. A skąd się wzięła tradycja pieczenie świętomarcińskich rogali? - posłuchaj relacji naszej poznańskiej reporterki, Doroty Wiśniewskiej:

17:55