W Poznaniu coraz częściej ktoś dewastuje automaty parkingowe. Kiedy kierowca nie może zapłacić za postój, pojawia się człowiek i oferuje kupno biletu parkingowego.

Widok sprzedających bilety parkingowe nikogo już nie dziwi, a prawie każdy kierowca miał ofertę zakupu paragonu. Codziennie jest kilkadziesiąt przypadków, że ktoś psuje automaty parkingowe; nawet na parkingu przed budynkiem sądu, 30 metrów od komisariatu policji.

Nielegalny handel kwitnie i nikomu to nie przeszkadza. Policja ma przecież ważniejsze zadania, a za zepsute parkomaty i tak zapłacą podatnicy.