"Zakaz bazowania i cumowania jednostek pływających do nabrzeży Basenu Bosmańskiego" - tablice z takim napisem pojawiły się na brzegu Przystani Rybackiej w Świnoujściu. Decyzję o zamknięciu portu podjął Wojewódzki Inspektor Budowlany.

Przyczyną wprowadzenia zakazu wpływania na teren przystani jest zły stan techniczny nabrzeża. Rybacy, których ta decyzja pozbawia jakichkolwiek środków do życia, są załamani. Jeżeli inspektor nie cofnie swojej decyzji, pracę straci kilkadziesiąt osób. Decyzja oznacza tragedię dla rybaków, bo pozbawieni są oni z dnia na dzień możliwości zarobkowania i pracy. A rybacy chcą tylko pracować. „Przepisy są idiotyczne, albo idioci to wykonują. Są tak zwane żniwa śledziowe, sezon śledziowy, w którym rybacy mogą zarobić praktycznie na utrzymanie na cały rok. I ta decyzja dodatkowo w tym terminie to jakby ktoś wsadził nam nóż w plecy” – mówią rybacy. Stan nabrzeży nie jest dobry już od 1985 roku. Rybacy zapowiadają walkę o obronę miejsca pracy. Nie wykluczają, że w ostateczności zablokują przystań.

Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Michała Szpaka:

14 marca późnym późnym wieczorem na terenie tak zwanego Basenu Bosmańskiego pojawiły się tabliczki z zakazem wstępu. Taką decyzję podjął wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego motywując ją złym stanem technicznym nabrzeża.

Sytuacja rybaków jest tym bardziej tragiczna, że zamknięcie basenu zbiegło się z rozpoczęciem sezonu na śledzie. Każdy dzień bez pracy to dla nich strata rzędu kilkuset złotych.

Foto RMF FM

12:25