Wojewoda kujawsko-pomorska Ewa Mes nie zgodziła się na rozegranie w Bydgoszczy towarzyskiego meczu piłkarskich reprezentacji Polski i RPA. Decyzja została podjęta na wniosek policji, która wydała negatywną opinię ws. organizacji spotkania na stadionie Zawiszy.

Wojewoda nie chciała ujawnić żadnych szczegółów swojej decyzji. Wiadomo, że do jej wydania przyczyniły się informacje od policji. Funkcjonariusze nie wydali pozytywnej opinii ws. organizacji meczu, bo nie dostali dokumentu informującego o zakończeniu prac przy jednym z wejść na stadion. Wiceprezes klubu Zawisza Bydgoszcz Dariusz Bednarek twierdzi, że wykonywane tam prace udałoby się zakończyć w terminie. Dziś prace są na ukończeniu, więc zdążylibyśmy na czas. Po zakończeniu prac chcieliśmy natychmiast wystąpić o wydanie opinii - powiedział.

Spotkanie reprezentacji Polski z RPA miało się odbyć 12 października. Decyzja w sprawie przyznania Bydgoszczy organizacji tego spotkania od początku budziła kontrowersje. Wynikały one m.in. z tego, że w maju ubiegłego roku na stadionie Zawiszy po meczu Pucharu Polski doszło do starć chuliganów. Straty wyniosły wtedy ponad 80 tysięcy złotych, a koszty policji blisko milion złotych. Według urzędników, obiekt nie był wystarczająco zabezpieczony przez zamieszkami.