Tajwańska policja aresztowała prostytutkę za to, że zaprosiła klienta do własnego domu. Wiadomość nie brzmi może sensacyjne, ale dodajmy może kilka istotnych faktów. Pani ma 82 lata a jej klient jest o 30 lat młodszy.

Policjanci okazali się jednak wyrozumiali dla „Babci”, bo taki przydomek ma owa pani, i postanowili wypuścić ją z aresztu. Chcą natomiast nakłonić "Babcię" do przejścia na zasłużoną emeryturę. W przeszłości kobieta była już wielokrotnie aresztowana za uprawianie nierządu, jednak zawsze wracała do pracy zaraz po wyjściu na wolność. Staruszka mówi, że została prostytutką 40 lat temu ponieważ nie była w stanie wyżyć z pieniędzy wypłacanych jej przez opiekę społeczną. Jest w dobrej formie, a ci którzy ją znają twierdzą, że kiedy nałoży makijaż, wygląda co najwyżej na siedemdziesiątkę.

03:20