Do Sejmu wpłynął rządowy projekt nowelizacji prawa oświatowego, który zakłada, że dyrektorzy będą mieli prawo dopuszczenia uczniów do matury. Założenia "ustawy maturalnej" przedstawił premier Mateusz Morawiecki.

Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera poinformował, że w czwartek projektem w sprawie matur zajmie się Sejm. Pierwsze czytanie odbędzie się o godz. 11.30; głosowanie możliwe jest ok. godz. 14 - wynika z harmonogramu, zamieszczonego na stronie internetowej Sejmu. Tego samego dnia wieczorem nowelą ma zająć się Senat.

26 kwietnia ustawa będzie mogła być podpisana przez prezydenta i opublikowana, a to jak podkreśla kancelaria premiera, oznacza, ze wejdzie w życie 27 kwietnia.


Dyrektorom szkół zostaną więc dwa dni: 29 i 30 kwietnia na przeprowadzenie klasyfikacji uczniów, tak żeby od 6 maja mogły rozpocząć się matury pisemne.

Minister Dworczyk poinformował, że premier rozmawiał z marszałkami Sejmu i Senatu oraz prezydentem na temat prac nad projektem.


W środę przed posiedzeniem Rady Ministrów premier Morawiecki zapowiedział nowelizację ustawy Prawo oświatowe. Przewiduje ona, że w szkołach, w których rady pedagogiczne nie podejmą decyzji o dopuszczeniu uczniów do matury, prawo takie będzie przysługiwać dyrektorowi szkoły, a w szczególnych przypadkach – organowi prowadzącemu. 

Państwo musi zagwarantować, że w każdej średniej szkole maturzyści przystąpią do matury - oświadczył premier Mateusz Morawiecki. Prawie 300 tys. tegorocznych maturzystów, ich rodzice, najbliżsi, i jak przypuszczam, szerokie grono nauczycieli oczekuje dziś pozytywnych rozstrzygnięć ws. dopuszczenia uczniów do matur i sprawnego przeprowadzenia egzaminów dojrzałości - powiedział szef rządu.

Te niejasne i sprzeczne ze sobą komunikaty płynące ze strony organizatorów protestów, brak wezwania do zawieszenia lub zakończenia protestu, tworzą sytuację wysokiej niepewności, niepewności dla uczniów, rodziców, nauczycieli - stwierdził premier. Podkreślił, że "państwo polskie musi zagwarantować to, że w każdej, bez wyjątku, polskiej średniej szkole, każdy tegoroczny maturzysta będzie mógł przystąpić do matury w terminie".

Założenia "ustawy maturalnej"

Premier Mateusz Morawiecki przedstawił propozycję zmian w przepisach oświatowych, które mają umożliwić przeprowadzenie matury podczas strajku nauczycieli. W szkołach, gdzie rady pedagogicznie nie przeprowadzą klasyfikacji, taką decyzję będzie mógł podjąć dyrektor. Gdyby dyrektor nie chciał przeprowadzić takich rad, to będą to musiały zrobić organy prowadzące - zapowiedział premier. Dla większości szkół organem prowadzącym są samorządy.

W przypadku, gdy dyrektor nie dokona klasyfikacji lub nie wyznaczy nauczyciela to wójt lub burmistrz wyznacza takiego nauczyciela. Nowelizacja przewiduje przeprowadzenie klasyfikacji po 26 kwietnia, po upływie terminu klasyfikacji - doprecyzował na konferencji prasowej szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.

Według obecnych zapisów prawa oświatowego niezbędne jest zebranie co najmniej połowy wszystkich zatrudnionych nauczycieli i to oni podejmują uchwały o dopuszczeniu uczniów ostatnich klas do matury. Swoimi zmianami w ustawie oświatowej rząd próbuje obejść strajk nauczycieli.

Dyrektor liceum we Wrocławiu: Pracowity czas przede mną

Rozwiązanie ad hoc, stworzone na szybko, które być może zostanie podważone w którymś z momentów - skomentowała propozycje rządu Anna Niewińska, dyrektorką 8 LO we Wrocławiu.

Pytana, czy zdąży sklasyfikować wszystkich maturzystów, powiedziała: Doba ma 24 godziny, nauczyciel ma nienormowany czas pracy. Pracowity czas przede mną.

Podejrzewam, że będę musiała stworzyć sama jednoosobową uchwałę, dotyczącą klasyfikacji, a następnie wydrukować świadectwa wszystkim uczniom, opieczętować je, podpisać i zlecić niestrajkującym nauczycielom podpisanie - powiedziała w rozmowie z naszym reporterem Mateuszem Czmielem.