Ustalono w końcu ostateczną datę słynnej berlińskiej "Love Parade". Niestety impreza odbędzie się tydzień później, niż zapowiadano - czyli 21 lipca. Dla wielu osób, które zarezerwowały już sobie urlopy i miejsca w hotelach może to oznaczać rezygnację z udziału w tej Wielkiej Ulicznej Dyskotece.

Spór między władzami Berlina a organizatorami imprezy dotyczył miejsca, gdzie ma się odbyć Parada. Wcześniej zostało ono bowiem zarezerwowane przez przeciwników tej imprezy. Przeciwnicy nie wygrali tej batalii, choć mocno jej zaszkodzili. Organizatorzy Techno Patrady mogą się spodziewać teraz mniejszej ilości fanów techno. Wszystko dlatego, że część gości już wcześniej zarezerwowała pokoje w hotelach 14 lipca, czyli w pierwotnym terminie. Inni na ten czas wzięli urlopy. Nie wszystkim uda się teraz zmienić terminy. A to nie koniec– w przyszłym roku parada nie będzie już demonstracją, a komercyjną imprezą – tak zadecydowały władze Berlina. Organizatorzy będą musieli wykupić miejsce gdzie odbędzie się impreza, oraz zapłacić za sprzątanie, a to niestety sporo kosztuje. Posłuchaj korespondenta Radia RMF FM Tomasza Lejmana:

Foto EPA

19:25