Sevilla pokonała na wyjeździe Manchester United 2:1 i wobec bezbramkowego remisu w pierwszym meczu awansowała do ćwierćfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów. W drugim wtorkowym spotkaniu awans zapewniła sobie Roma, która wygrała u siebie z Szachtarem Donieck 1:0.

W pierwszym meczu w Charkowie Roma przegrała 1:2. W rewanżu jedyną bramkę strzelił w 52. minucie Edin Dżeko. Bośniak wykorzystał podanie z głębi pola Kevina Strootmana i czubkiem buta posłał piłkę między nogami bramkarza gości.

Szachtar, choć kończył mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Ivana Ordeca w 79. minucie, miał okazje na zdobycie wyrównującej i dającej awans bramki, ale jego zawodnicy nie wykorzystali swoich okazji. Rezerwowym bramkarzem Romy był Łukasz Skorupski. Jego zespół awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów po raz pierwszy od 2008 roku.

Do sporej niespodzianki doszło w Manchesterze, gdzie "Czerwone Diabły" zasłużenie przegrały z Sevillą 1:2.

Zespół, który awansuje do ćwierćfinału Ligi Mistrzów nie może uznać sezonu za stracony - mówił trener Manchesteru United Jose Mourinho. Jednak po wtorkowym rewanżu jego słowa mógł powtórzyć szkoleniowiec Sevilli Vincenzo Montella.

W pierwszej połowie obie drużyny nie stworzyły sobie zbyt wielu okazji bramkowych. Emocje były dopiero po przerwie. Zespół "Czerwonych Diabłów" nie potrafił wykorzystać przewagi. Sytuacje bramkowe marnowali m.in. Marcus Rashford i Romelu Lukaku.

Niespodziewanie to goście objęli prowadzenie. W 74. minucie Wissam Ben Yedder, zaledwie po dwóch minutach od wejścia na boisko, wykorzystał prostopadłe podanie Pablo Sarabii i pokonał Davida de Geę. Niespełna cztery minuty później kibice na Old Trafford przeżyli szok, bo ich zespół stracił drugą bramkę.

Ben Yedder uderzył głową, a de Gea odbił piłkę, która odbiła się od poprzeczki i przekroczyła całym obwodem linię bramkową. Po tym golu kibice Manchesteru United zaczęli opuszczać stadion. Ci, którzy wyszli, nie zobaczyli już trafienia Lukaku, który wykorzystał płaskie dośrodkowanie z rzutu rożnego Rashforda. Ben Yedder w doliczonym czasie gry miał okazję na zdobycie trzeciej bramki, ale w sytuacji sam na sam górą był de Gea.

Sewilla awansowała po raz pierwszy w historii do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W 1958 zagrała w tej fazie Pucharu Europy - poprzednika Champions League.

W czwartek wyłonieni zostaną dwaj ostatni ćwierćfinaliści. Barcelona po wyjazdowym remisie 1:1 podejmie Chelsea Londyn. W bardzo korzystnej sytuacji przed meczem w Stambule jest Bayern Monachium. Niemiecki zespół wygrał u siebie z Besiktasem 5:0, a dwie bramki strzelił Robert Lewandowski.

W ubiegłym tygodniu awans zapewniły sobie Liverpool, Real Madryt, Juventus Turyn i Manchester City.

Losowanie par ćwierćfinałowych odbędzie się w piątek o godz. 12 w Nyonie. Finał obecnej edycji LM zaplanowano na 26 maja w Kijowie.