Podczas przedstawienia w londyńskim teatrze Apollo częściowo zawalił się sufit. Ponad 80 osób jest rannych.

Do wypadku doszło mniej więcej w połowie pierwszej części przedstawienia "Dziwny przypadek psa nocną porą". Widownia teatru mieści prawie 800 osób - na tym przedstawieniu było 720. W pewnym momencie zgasły światła. Część widzów myślała początkowo, że to część przedstawienia.

Na publiczność przed nami spadła cała kopuła dachu. Ochronił nas balkon, który był nad nami. Wybiegliśmy. Ludzie zaczęli krzyczeć - powiedziała cytowana przez BBC Amy Lecoz, która była w teatrze ze swoimi nastoletnimi dziećmi. W relacji dla telewizji ITV inny świadek mówił o tym, że ze zdobionego sufitu urwał się żyrandol i szkód doznała publiczność siedząca w 5-6 rzędach pod nim.

Przedstawiciele służb ratunkowych informowali późnym wieczorem o ponad 80 rannych. Podkreślali, że poważne obrażenia odniosło tylko 7 osób, które trafiły do londyńskich szpitali.

Po 22 czasu polskiego strażacy poinformowali, że wszystkie osoby uwięzione wewnątrz budynku zostały już wyprowadzone na zewnątrz.