Niewykluczone, że nie żyje już żaden sprawca mordu w Jedwabnem, któremu można by postawić zarzuty - powiedział wczoraj prezes Instytutu Pamięci Narodowej profesor Leon Kieres. Śledztwo w sprawie pogromu może więc zostać umorzone.

Kieres zastrzegł od razu, że "nie jesteśmy tego jeszcze zupełnie pewni". Dodał, że sytuacja ta może się zmienić po planowanym przesłuchaniu ok. 20 świadków. Profesor podkreślił, że umorzenie śledztwa oznaczałoby zarazem pełne wyjaśnienie okoliczności mordu. A to z kolei znaczy, że śledztwo nie zostanie zamknięte, zanim IPN nie wyjaśni w pełni wszystkich okoliczności zbrodni.

Według Jana Tomasza Grossa, autora książki "Sąsiedzi", 10 lipca 1941 r. - po agresji hitlerowskich Niemiec na stalinowski ZSRR, Polacy z Jedwabnego i okolic spalili ok. 1600 Żydów

Foto RMF FM

00:30