Z danych Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców wynika, że liczba uchodźców na świecie rośnie, we wrześniu wyniosła ona 114 milionów. "Rokrocznie mamy coraz bardziej smutne statystyki. Rokrocznie te rekordy są podbijane" - mówi przedstawiciel polskiego biura UNHCR Rafał Kostrzyński, na antenie internetowego Radia RMF24.

Zdaniem eksperta przyczynami zwiększającej się liczby imigrantów są głównie konflikty i prześladowania. W tym roku w szczególności były to konflikty w Sudanie, przedłużający się konflikt w Syrii oraz trwający nadal kryzys polityczno-humanitarny w Afganistanie. 

Na czerwiec oficjalnie mamy potwierdzone 110 milionów osób, które musiały uciekać ze swojego domu w obawie przed wojną, prześladowaniem. W tej grupie są zarówno uchodźcy, jak i osoby wewnętrznie przemieszczane, czyli takie, które są w granicach swojego kraju - podaje Rafał Kostrzyński. 

Ekspert wymienia inne powody przymusowych przemieszczeń: konflikt, wojny, głód, biedę i zmiany klimatyczne. Często te zjawiska mają ze sobą coraz więcej wspólnego i nie ma jeszcze co prawda prawnej kategorii uchodźcy klimatycznego, ale nie znaczy to, że nie mamy już do czynienia z taką kategorią - mówi Rafał Kostrzyński.

Dokąd kierują się uchodźcy?

Ja powiem, obalając pewien mit, z którego czasami wynika, że uchodźcy uciekają tam, gdzie mają najlepiej. Uchodźcy uciekają tam, gdzie mają najbliżej - twierdzi ekspert. 

Według statystyk dziewięć na dziesięć osób przymusowo przemieszczanych, czyli uchodźców lub osób wewnętrznie przemieszczanych, znajduje schronienie w krajach słabo lub średnio rozwiniętych. W zestawieniu liczby 110 milionów z globalną populacją wychodzi na to, że jedna osoba na 73 na całym świecie jest albo uchodźcą, albo osobą wewnętrznie przemieszczoną.

Zgodnie ze statystykami najwięcej uchodźców znalazło schronienie w Iranie i w Turcji. Jeżeli chodzi o kraje, z których pochodzą uchodźcy, to jest to jest Syria, Afganistan i dopiero na trzecim miejscu Ukraina - dodaje Rafał Kostrzyński. 

Wzrosła także statystyka niemiecka, ze względu na to, że ponad milion ukraińskich uchodźców znajduje się obecnie w Niemczech. Wcześniej, kiedy nie było uchodźców z Ukrainy, bo nie było tam zakrojonego na taką skalę konfliktu, to w statystykach przodowały kraje tzw. biednego południa. Europa istniała, ale te liczby były stosunkowo niewielkie w porównaniu z tymi, które dotyczyły całej reszty świata, głównie Bliskiego Wschodu, Azji oraz Afryki - mówi Rafał Kostrzyński. 

Imigranci ze Strefy Gazy

Nie my, jako UNHCR zajmujemy się uchodźcami palestyńskim. Od tego jest specjalnie powołana organizacja do spraw wspierania osób z Palestyny. Natomiast my, jako organizacja humanitarna zajmująca się udzielaniem ochrony międzynarodowej osobom, które uciekają z powodu konfliktu, jesteśmy zaniepokojeni tą eskalacją konfliktu w Izraelu, w Gazie i na okupowanych terytoriach palestyńskich - mówi ekspert. 

Jego zdaniem powinniśmy wzywać wszystkie strony do powściągliwości i przestrzegania prawa humanitarnego, szczególnie zasady zapewnienia ochrony ludności oraz infrastruktury cywilnej.

Naszym zdaniem to jest konflikt, który stwarza ryzyko dalszej destabilizacji w regionie, który już i tak jest dotknięty wieloma napięciami w skali globalnej. To jest kolejna niebezpieczna eskalacja, która jeżeli nie zostanie rozwiązana, grozi nam zagłada pokoju na świecie - dodaje Rafał Kostrzyński. 

Czy uchodźcy wracają do domów?

Zdaniem eksperta UNHCR osoba, która została uchodźcą, często zostaje nim do końca życia. W sytuacji przebywania na wygnaniu od ponad pięciu lat, mówimy o przedłużającej się sytuacji uchodźcy. Bywają także scenariusze, gdy uchodźca wraca do swojego ojczystego kraju, gdy konflikt się uspokaja lub gdy ma nadzieję, że sytuacja jest opanowana. 

Często mieliśmy do czynienia z takimi sytuacjami jak w Aleppo, w Syrii, kiedy kończyły się naloty, ludzie natychmiast wracali, chociaż sytuacja wcale nie była stabilna. I to samo w Afganistanie. To samo w Ukrainie - twierdzi Rafał Kostrzyński. Statystyki mówią, że 404 tysiące osób powróciło do swoich ojczystych krajów między styczniem a czerwcem 2023 roku.

To jest oczywiście dobra wiadomość, ale nie zmienia ona faktu że rokrocznie, kiedy publikujemy raport Global Trends, zaczynamy go od tego, że po raz kolejny został pobity rekord przymusowych przemieszczeń ludności cywilnej - mówił na antenie internetowego Radia RMF24 przedstawiciel polskiego biura UNHCR Rafał Kostrzyński. 

Opracowanie: Wiktoria Krzyżak

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.