Michaił Chodorkowski od kilku dni prowadzi strajk głodowy. Były szef koncernu naftowego Jukos protestuje w ten sposób przeciw umieszczeniu w izolatce jego współpracownika, Płatona Lebiediewa. Obaj zostali skazani za przestępstwa finansowe.

O proteście Chodorkowskiego poinformował jego adwokat. Zdaniem najpotężniejszego niegdyś oligarchy w Rosji, władze szukają pretekstu do kolejnych represji. Kreml uważa, że demonstruje swą siłę. W istocie okazuje słabość i strach - napisał Chodorkowski, który w 16-osobowej celi oczekuje na rozpoczęcie procesu apelacyjnego. W maju sąd skazał go na 9 lat obozu pracy za oszustwa podatkowe.

Inny adwokat oligarchy poinformował z kolei, że Chodorkowski zamierza wystartować w wyborach uzupełniających do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu.