Strach po atakach terrorystycznych w Stanach Zjednoczonych zapanował praktycznie na całym świecie. Rządy wielu państw starają się jednak uspokoić swoich obywateli. Tak jest też w Austrii. "Austria jest bezpieczna i nie obawia się zamachowców" - twierdzi minister spraw wewnętrznych tego kraju. Mimo tych zapewnień, wielu Austriaków czuje się zagrożonych.

"Prowadzimy podsłuchy, od lat pracuje znakomicie nasz wywiad mozaikowy, stosujemy także inne środki zgodne z prawem, kontrolujemy podejrzane osoby. Atak taki jak w USA jest w Austrii mało prawdopodobny" - twierdzi minister spraw wewnętrznych. Mimo to ludzie się boją. Choć paniki w Austrii nie obserwuje się i życie toczy się tam normalnie, to według ankiety tygodnika "Profil" - 47 procent Austriaków sądzi, że atak taki jak w Nowym Jorku, możliwy jest także w Wiedniu. 10 procent obawia się nawet wybuchu trzeciej wojny światowej a prawie 90 procent uważa, że powinno się bardziej wnikliwie kontrolować żyjących tam Arabów. Zaniepokojony jest także prezydent - Thomas Klestil, który był przez wiele lat ambasadorem Austrii w USA. Ma on nadzieję, że reakcja Stanów Zjednoczonych nie będzie tylko ślepym odwetem. Mogło by to wywołać lawinę terroru, a lawiny nikomu jeszcze nie udało się zatrzymać - powiedział prezydent Austrii.

rys. RMF

07:15