10 lat spędzi w więzieniu mężczyzna, który jadąc po pijanemu zabił 2-letniego chłopca, a jego matkę poważnie zranił. Sąd w Świnoujściu zabrał mu też dożywotnio prawo jazdy i nakazał zapłacić matce dziecka 30 tysięcy złotych odszkodowania.

Górna granica kary jaką przewiduje kodeks za takie przestępstwo to 12 lat. Sąd znalazł więc okoliczności łagodzące, choć sędzia zaznaczyła, że w tym przypadku trudno o takich okolicznościach mówić. Wcześniej kolegium dwukrotnie zabierało mężczyźnie prawo jazdy za jazdę po pijanemu. Edwarda T. przed surowszą karą uchroniły: jego skrucha, przyznanie sie do winy i fakt, że jest ojcem dwojga dzieci. Matka krótko skomentowała ten wyrok: "Ja nie jestem żądana zemsty, ale żadna kara jaką on poniesie nie wróci życia mojemu synowi". Pani Wioletta wciąż nie może zapomnieć tej tragedii. Oprócz tego, że straciła dziecko sama została kaleką - porusza się tylko o kulach. Do dzisiaj też korzysta z pomocy psychologa i psychiatry.

Tragedia miała miejsce w maju tego roku. Prowadzący samochód Daewoo Lanos 44-letni mężczyzna zjechał z jezdni i uderzył w idącą chodnikiem matkę z dzieckiem. Dwuletni Rafał doznał ciężkich obrażeń i w stanie krytycznym został przewieziony do szpitala miejskiego, a następnie przetransportowany do szpitala klinicznego Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie. Kobieta doznała urazu stawu skokowego. Kierowca miał w wydychanym powietrzu 1,79 promila alkoholu.

07:40