"Oczekując na śnieg" - tak można by zatytułować film o warszawskich przedsiębiorstwach odśnieżających miasto. Stołeczny samorząd, jako jedyny w kraju, płaci firmom nie za stan gotowości na wypadek śnieżyc, a za konkretne akcje.

Jeżeli w zimie śnieg nie spadłby ani razu, to teoretycznie firmy te miałyby spore kłopoty finansowe. Rzecznik MPO mówi, że taki system jest dobry dla Warszawy i dla jej mieszkańców.

Dla MPO problemy zaczęłyby się, gdyby przez całą zimę nie ruszyli do akcji. Ale taka sytuacja zdarzyła się tylko raz, 2 lata temu. Wtedy przedsiębiorstwo wyszło na zero.

Inaczej jest w Lublinie. Firmy odśnieżające miasto dostają pieniądze za stan gotowości do pracy. W takim przypadku chyba najlepsza jest zima bez śniegu – mogłoby się wydawać. Jednak jak zapewnia szef jednej z firm odśnieżających miasto, opłata za gotowość nie pokrywa nawet kosztów utrzymania służby dyżurnej. Zarobek zaczyna się dopiero wtedy, gdy pługi ruszają do pracy.

Kiedy jednak zima zbyt ostro da się we znaki, tak jak wczoraj, też trudno o zarobienie pieniędzy: Bardzo trudno zarobić na takiej zimie. Nie wyrabiamy, my i sprzęt - Mówi Marek Pukaluk z firmy odśnieżającej Lublin.

Foto: Cezary Potapczuk RMF Lublin

07:20