Władimir Putin przyjął w sobotę amerykańskiego prezydenta Busha w odrestaurowanym Pałacu Konstantynowskim. Prezydenci spotkali się po raz pierwszy od wybuchu wojny w Iraku. Przyjaznych gestów i oświadczeń było bez liku.

Wymieniono dokumenty ratyfikacyjne podpisanego rok temu układu o redukcji zbrojeń jądrowych, a we wszystkich problemach polityki międzynarodowej, prezydenci byli nawet przesadne zgodni.

Wspólnie wyzywali Koreę Północną do likwidacji programów jądrowych a Putin pytany o Iran, który ostatnio został oskarżony przez Waszyngton o tworzenie broni jądrowej stwierdził, że też jest przeciwko rozprzestrzenianiu broni masowego rażenia.

Z rozpędu Bush obiecał nawet, że nowe irackie władze będą korzystały z doświadczeń rosyjskich firm naftowych, chociaż Rosjanie już pogodzili się z utratą kontraktów w Iraku - przyjaźń i partnerstwo przede wszystkim.

Foto Archiwum RMF

08:30